piątek, 12 sierpnia 2016
Lato
Lato, upalny dzień,
jak z nieba żar, trudno wytrzymać,
ulgę przynosi dzień.
Szli przed siebie chłopiec i dziewczyna,
zakochani piękna nienasyceni.
Idąc wokół się rozglądają
znaleźli to czego szukali
otaczającą ich przyrodą zachwyceni,
czuli się jak Adam i Ewa w raju,
pięknem przyrody kuszeni.
Zieleń na tle błękitnego nieba,
chylące się drzewa ku ziemi
i ten ptaków śpiew.
Złociste kłosy pszenicy i żyta,
kwitnie łubin, rzepak, kwitną ziemniaki,
pełno kwiatów polnych,
niebieskie bławaty, czerwone maki.
Rozległe zbóż ułany,
łąki porośnięte bujną ciemnozieloną trawą,
zapach świeżego siana.
Oddać się rozkoszy przyrody woni,
pięknie jest żyć z naturą w harmonii.
Dech zapiera patrzeć na to,
cieszyć się chwilą póki trwa lato.
Piękny dzień, słońce świeci, chce się żyć.
Piękno szybko mija.
Mija dzień. Coraz bliżej jego końca,
cudnie wyglądał o zachodzie słońca.
Słońce w czerwieni promieniami swymi
muska drzewa, rośliny, domów kontury.
Chłopcu i dziewczynie było żal,
z nim się rozstać.
Słońce im obiecało,
rano znów ich powita,
gdy tylko dzień zaświta.
Przyszedł wieczór, przepiękny wieczór.
Na niebie zaroiło się od gwiazd,
jaśniejsze, ciemniejsze, większe i mniejsze.
Wóz duży i mały.
Oprócz księżyca, pojawiła się też Niedźwiedzica.
Każda z tych planet i gwiazd była tajemnicza.
Piękny był dzień, już minął,
urocza noc też przeminie,
tak jak nasza młodość,
szeptał chłopiec dziewczynie.
Księżyc uwierał się na orbicie,
by zniknąć o świcie.
Z upływem nocy dnia brzask.
Słońce słowa dotrzymało,
po przespanej nocy,
z uśmiechem ich powitało.
Świt niech będzie obietnicą udanego dnia.
Wokół słońca niebo przybrało kolor czerwieni,
z każdą chwilą blasku jego przybywa.
Cieszyć się każdym dniem,
każdą porą dnia,
każdą chwilą póki jeszcze trwa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz